
To, czy ktoś żyje na dobrym poziomie nie do końca zależy od tego, jak wiele zarabia. Jest wiele osób, które zarabiają niewiele, jednak są gospodarne i żyją na dobrym poziomie, bez długów. Z drugiej zaś strony są osoby, które zawsze zarabiały i zarabiają dużo, owszem korzystają z życia, ale nie mają żadnych dóbr trwałych, majątku, zabezpieczenia na starość czy pieniędzy na start w dorosłe życie dla swoich dzieci. O takich osobach mówi się, że ich pieniądze się nie trzymają. Faktycznie jest bardzo dużo osób, które potrafią dużo zarobić i jednocześnie bardzo dużo wydawać. Dość często są to osoby bogate z domu, które miały łatwy start w dorosłość.
Wyobraźmy sobie młodego człowieka, który zaraz po studiach przejmuje rodzinną firmę po swoim ojcu i od razu trafia do biura, na stanowisko prezesa. Taka osoba z pewnością nie doceni tego, co ma, bo przyszło jej to bez trudu. Ojciec pokaże mu wszystkie patenty i będzie zawsze wspierał, nawet dokładał ze swoich pieniędzy do firmy syna. Gdyby zaś ten sam syna zaczynał od postaw, do pracownika produkcyjnego i sam musiał budować sobie bazę klientów inaczej podchodziłby do biznesu. A tak przyszłość takiej firmy często jest taka, że przez kilka lat kręci się ona siłą rozpędu, następnie podupada i gdy ojciec w międzyczasie umiera firma bankrutuje.
Zastanawiamy się, więc, co właściwie jest nie tak, z osobami, które za dużo wydają? Część z nich to osoby zakompleksione, które przedmiotami próbują podreperować swoje niskie poczucie własnej wartości. Pozostali to osoby, które nie planują wydatków. Zakupy robią impulsywnie, pod wpływem reklam czy chwilowej zachcianki a często już po powrocie do domu stwierdzają, że ta rzecz wcale nie jest taka potrzebna. Zakupoholizm to droga donikąd.
Nadmiar przedmiotów w pewnym momencie zaczyna przytłaczać i przeszkadzać w codziennym funkcjonowaniu.